Dochodziła 20.00. Dzisiaj chciałam być wcześniej w domu,
więc zaczęłam się żegnać.
- Odprowadzę cię. – zaproponował Nathan.
- Nie trzeba, ja to zrobię. – powiedział Tom.
*
- Angelika już
dzwoniła. – powiedziała mama, kiedy zobaczyła mnie.
- Dobrze, zaraz do niej zadzwonię na Skype.
- Jak tam ci dzień minął?
- Dobrze, chłopcom bardzo smakowały twoje ciasteczka i Naresshy
też.
- Poznałaś już koleżankę?
- No – projektantkę butów.
- Co?! - zakrztusiła się mama.
- No tak. – uśmiechnęłam się.
- Gdzie ty, tych sławnych ludzi poznajesz?
- Widzisz jakie znajomości można nawiązać przez koncert.
- A jak ona się nazywa?
- Naressha McCaffrey.
-Chyba nie znam. – uśmiechnęła się.
Poszłam do pokoju, rozpakowałam torbę i…
- O nie! Gdzie moje dziecko? Zapomniałam o nim! (oczywiście,
że chodzi o lustrzankę ;p )
Wtedy mama zawołała mnie.
- Ktoś to ciebie!
- O, to na pewno Tom z lustrzanką. – powiedziałam do
siebie.
Szybko wybiegłam z pokoju. Zamurowało mnie. Nathan. Stał.
W mieszkaniu. Na szczęście z lustrzanką w ręku, ale mniejsza o to. Jak on się
tu znalazł?! Tom go przysłał?
- Hej.
- Elo.
- Zostawiłaś coś. – podał mi lustrzankę do rąk.
-Dziękuje ci. Może wejdziesz? – pospieszyłam z pytaniem,
żeby go zatrzymać.
- Chętnie. – uśmiechnął się.
Jest!, krzyczałam w myślach.
Poprowadziłam go do pokoju.
- Muszę zadać ci pytanie?
- Tak?
- Skąd wiedziałeś, gdzie mieszkam? Tom ci powiedział?
- Yy… nie.
- Czyli?
-Śledziłem was, to znaczy szedłem za wami.
-Aha… A skąd masz lustrzankę?
- Jak wyszłaś z Tomem, zobaczyłem na stole leżący aparat,
pomyślałem że zostawiłaś, więc szybko poszedłem za wami, ale nie chciałem, żeby
Tom mnie powrotem zobaczył, więc schowałem się
no i tak dotarłem do ciebie.
- Ciekawe… Czyli Tom nie wie, że tu jesteś…
- No nie. – powiedział.- Fajne zdjęcia.
- Ey! Kto ci kazał.
- Dobra, przepraszam.
- No dobra, już zobaczyłeś, trudno, ale ani słowa
chłopakom.
- Spoko, ale raczej chodziło mi o twoje.
- E tam… nie postarałam się.
-Akurat.
- No tak.
- Słyszałam, że bałeś się mnie…
- Oj nie ciebie, fotografa. – zawstydził się.
- Ja nim jestem.
- Oj tam oj tam.- zawstydził się.- Masz dużo talentów. –
zmienił temat.
- Na przykład?
- Fotograf, piosenkarz.
- Piosenkarz?! He, ciekawe jakim cudem.
- Tak, bosko śpiewałaś.
- Yhymm… na pewno. Ty robisz to o wiele lepiej.
- Nie mogłem się na ciebie napatrzeć… jesteś tak…
interesująco piękna.
- Naprawdę? – na moich policzkach pojawiły się rumieńce.
- Opowiedz mi coś więcej o sobie. Proszę.
Gadaliśmy i gadaliśmy, przez niego olałam kuzynkę, ale co
mi tam. Mogłam zadzwonić do niej jutro. Jest taki piękny. A jednak, moje
marzenie się spełniło. Byłam z nim sam na sam, śmialiśmy się. Miły, uprzejmy.
Dwoma słowami – dla mnie. Kocha muzykę, ja też. Zakochałam się. Od pierwszego
dnia, chwili, spojrzenia, wejrzenia. I to wszystko dzięki Tomowi, gdybym go nie
spotkała, nigdy bym nie poznała Nathana.
Ale zaraz, zaraz. Przecież nie mogę… On pewnie nic do mnie
nie czuje. A z resztą nawet jakby, to on jest sławny, ma mnóstwo fanek,
ładniejszych ode mnie, które pragną wyjść za niego za mąż. No na bank! No a tak nie jest? Nie, nie mogę, ale już za
późno. Długo będę szukać kogoś, kto będzie taki jak on…
- Uups… już późno. – powiedział Nate. Była godzina coś
przed 24.00.
- E no szkoda.
-Nie powiesz nic Tomowi? Może się wkurzyć…
- Jasne, że nie.
- To do zobaczenia.
- Pa. – odprowadziłam go do drzwi.
______________________________________
Kika. Przecież wszystko może się zmienić :P To dopiero początek ;)
Dziękuje za komentarze ;*
hmmm... z kim ona będzie?
OdpowiedzUsuńmuszę pomyśleć xD
dawaj nexta szybciutko ;D
Świetny rozdział!
OdpowiedzUsuńNo nie no Alex się zakochała!
świetnie ona musi być z Nathanem!!!
Nie z Tomem, proszę!
Next dawaj
Weny, kochana ;*** ^^
Swietny :D
OdpowiedzUsuńtylko.. Chwila.. ona ma byc z Nathanem! :D prose :)
Czekam na nexta ;d weny ;*
no wiem wiem :D
OdpowiedzUsuńale o Nathanie jest strasznie duzo opo :D
a do Toma mi bardziej pasuje ^^
ale będzie jak będzie ;]
pożyjemy zobaczymy :D
Boski rozdział :]
Weny <3 :**
Przepraszam, że dopiero teraz dodaję komentarz, ale dopiero teraz doszam do ciebie!
OdpowiedzUsuńKolejne świetne opowiadanie! Ludzie czy ktoś tutaj pisze jakies beznadziejne?! Chyba nie ;]
Chętnie będęto czytać 8)
Next'a i weny ♥