niedziela, 30 grudnia 2012

Powiadomienie

Muszę Was powiadomić, że zawieszam tego bloga i jest mi bardzo przykro, bo co niektórzy żądają ode mnie kolejnego rozdziału (z czego jestem ogromnie prze szczęśliwa *_*).
PO 1 :
Nie mam tyle czasu, żeby coś napisać.
PO 2 :
Nie mam weny i to mnie martwi.


Rozdziały najprawdopodobniej będą dodawane tylko na TYM  blogu, ponieważ chce jak najszybciej skończyć.

Nie spodziewałam się, że pod 16 rozdziałem będzie AŻ 15 KOMENTARZY O.O <wow> do teraz jestem zdziwiona... :P

Jeszcze raz dziękuje za tak miłe komentarze. :-)

To do zobaczenia, nie wiem do kiedy... :C

PS. Życzę Wam Szczęśliwego Nowego 2013 Roku. :*  :D 



czwartek, 13 grudnia 2012

Liebster Awards cz. 2 xD





1. Czym zainspirowali cię The Wanted?
Nie wiem xD
2. Ile masz lat?
15 ;]
3. Masz, rodzeństwo? (imię, wiek)
tak, Daria, 11 lat
4. Jakiej muzyki słuchasz?
różnej, nie chce mi się już wypisywać... :P
5. Komp vs. Telewizor?
Computer :D
6. Jaki masz kolor oczu?
Blue ^^
7. Jeśli spotkałabyś The Wanted, jak byś zareagowała?
<wow>
8. Twój ulubiony hit miesiąca?
Sweet Nothing, Diamond,  Last Christmas i wiele, innych xD 
9. Czy masz jakieś zwierzątko? Jeśli tak to co i jak się wabi?
tak... Psy: Michu i Malina. :)
10. Kim chciałabyś być w przyszłosci?
Fotografem, muzykiem... :D 
11. Jeśli byłabyś piosenkarką, nagrałabyś piosenkę z The Wanted?
Jakby sie jakoś udało... :D  
  
 
 
 
 1) W przyszłości widzisz siebie jako?
sprzątaczka xD
2)Ktoś kto wie o tobie wszystko to?
nie wiem... chyba nie ma nikogo takiego...
3)Numer w dzienniku?
15 :D
4)Ktoś zainspirował cię do pisania, czy sama chciałaś pisać opowiadanie?
Sama nie wiem xD
5)Widziałaś Przed świtem 2? Jeśli tak to co sądzisz o filmie?
Oczywiście!! :D MEGA!!! ♥♥
6)Trzy słowa najlepiej opisujące ciebie?
tego nie wiem... :P
7)Last Christmas czy All i want for Christmas is you ?
Last Christmas ^^ ♥
8)Do jakiego kraju chcesz pojechać ?
Anglia, Hiszpania ( a konkretnie IBIZA *_*)
9) Najbardziej rozrywkowa osoba jaką znasz?
hymm sama nie wiem, troche ich jest... xD
10)Masz kogoś komu zawsze możesz zaufać?
Pewnie tak :)
11)Piosenka, której ostatnio słuchasz najczęściej?
Sweet Nothing, Miami 2 Ibiza, Last Christmas xD
 
Dziękuje jeszcze raz za nominacje :D

niedziela, 2 grudnia 2012

Rozdział 16



Chłopaki zaczęli się kłócić. A mianowicie…  poszło o to, która piosenka jest lepsza.
- Oni tak zawsze? – spytała uśmiechnięta Kelsey.
- Powiem ci szczerze, że z takim przypadkiem się jeszcze nie spotkałam.  – zaśmiałam się.
Podczas gdy oni się kłócili, my postanowiłyśmy lepiej się poznać.
- To… gdzie mieszkasz? – spytałam zaciekawiona.
- Dwie ulice stąd.
- To nie będziemy miały do siebie daleko. – uśmiechnęłam się.
- Serio? Bardzo się cieszę. Może dasz mi swój numer telefonu? Zorganizujemy sobie jakiś wypad na miasto czy coś…
- Chętnie.
Wymieniłyśmy się numerami.
- Jak poznałaś się z Nathanem? – spytała się.
- Długo by tu opowiadać… - zaśmiałyśmy się.
-Mam czas. – mrugnęła okiem.
- No więc… Mieszkam w Polsce, gdzie The Wanted mieli koncert. No i ten koncert można powiedzieć, że wywrócił moje życie o 180 stopni. Zakradłam się za kulisy tylko w jednym celu: do mojego idola. – uśmiechnęłam się. – W pewnym momencie natknęłam się n chłopaka o imieniu Tom. Szybko się z nim zaprzyjaźniłam. Pokusiłam się nawet, dla niego żeby przyjechać do Londynu. No i tak właśnie o to,  dzięki Thomasowi poznałam Nathana. I jestem mu za to ogromnie wdzięczna. – kiedy skończyłam przemowę, nabrałam powietrza do płuc.
- Nie wiedziałam, że poznaliście się w Polsce. – zdziwiła się.  – Czyli mówisz, że Tom wyszedł ci na dobre? – uśmiechnęła się.
- No można tak powiedzieć. – dodałam. – A właśnie… Długo się Tom na ciebie gapił… tam w centrum, jak jeszcze się nie znaliście? – zaśmiałam się.
-Prawda jest taka, że jedna z moich koleżanek czuła się niezręcznie, kiedy musiała tańczyć przed takim gapiami. Nigdy się tak nie wstydziła, jak przy nich. No i musiałyśmy przerwać, wtedy podeszli do nas i zaczęli przyjazną rozmowę. Ale bardzo się cieszę, że go poznałam. Można powiedzieć, ze też wywrócił moje życie. –uśmiechnęła się.
-A jednak pomaga innym. – zaśmiałam się.
- Przepraszam… - pokiwał nam ręką przed oczami Tom. – Nie przeszkadzamy wam?
- W tym momencie tak. – odpowiedziałam.
- Ogromnie przepraszamy, ale może chciałybyście pójść z nami do kina, na przykład? – wtrącił się Nath.
- Co ty na to Kels? – odwróciłam głowę w stronę koleżanki.
- Ja na to jak na lato. – uśmiechnęła się.
- No dobra, to ja też.
- No, to rewelacyjnie! –Tom trzasnął lekko rękami w blat stolika. – Na jaki film panie mają ochotę?
-„Faceci w czerni 3”, odpowiada ci? – spytałam Kelsey.
- Jak najbardziej!
- No to zabieramy panie na „Faceci w czerni 3”. – potwierdził Nate.
Chłopaki wstali z krzeseł, podeszli do nas i złapali nas za ręce. We dwie pary poszliśmy do kina. Oczywiście po drodze nie zabrakło wygłupów tych dwóch.
Weszliśmy już do budynku i we czwórkę podeszliśmy do kasy.
-Ja stawiam. – pokiwał głową Tom. Zaczął macać się po kieszeniach. –Ey, Ey, bez jaj… - zaczął coraz gwałtowniej szukać portfelu. – Przecież go miałem.
Nathan zaczął się śmiać. Chłopak szturchnął mnie i pokazał mi portfel, który trzymał w ręku. Też zaczęłam się śmiać. Byłam tylko ciekawa, jak on znalazł się u Nathana…
- A wy z czego się śmiejecie?!  - oburzył się.
Nadal się śmialiśmy. Tylko Kelsey spoglądała na nas jak na idiotów.
-To nie jest śmieszne! – krzyknął Tom. – Kelsey pomożesz mi poszukać? – poprosił przerażony.
-Jasne.
-Na pewno został w kawiarni. – złapał się za głowę.
- Dobra, już dobra. – nie wytrzymałam. – Nathan oddaj mu. – ciągle mówiłam przez śmiech.
- Oj no. Ciekawe czy by znalazł.
- Ej no wy! – oboje zaczęli się śmiać razem z nami. –Ale skąd go masz?
- No a jak myślisz?
-Dałem ci? Nie przypominam sobie…
- Chyba raczej chciałeś dać go złodziejom…
-Dobrze, że taki mądry człowiek jak ty, wziął go i uczciwie oddał.
-Ale mi teraz schlebiłeś stary. –poklepał go po plecach Nath.-  Aż się wzruszyłem. -  udał, że jednym palcem wyciera łezkę.
Kiedy doszliśmy do siebie, Tom drugi raz postanowił kupić bilety. Tym razem udało mu się.
Po seansie postanowiliśmy wrócić do domu The Wanted.   
Zastaliśmy wszystkich. Seev, Naressha i Jay siedzieli na kanapie, nie wiem czy gapili się na Maxa, czy na co. Ey, właśnie a co on tam odpierd*la do jasnej cholery?!
Chyba nawet nie tylko ja to zauważyłam.
- A ty co tak glancujesz ten ekran, palancie?! – zdziwił się Tom.
-Zasadniczo Maxiu chyba szykuje się do pracy jako sprzątaczka. -  dodał Nath.
-Nie jestem palantem i nie szykuje się do pracy jako sprzątaczka. – krzyknął Max.
- Jesteś pewien? – odezwał się Tom.
- Moim zdaniem idzie ci świetnie!  - rzucił Jay.
-A co się tak naprawdę stało? – zaciekawiłam się, może ktoś mi w końcu odpowie.  
 - Max zdziwił się, trochę lekko przez bohaterów takiego jednego ciekawego filmu, że jak ich losu nie poszły po jego stronie…
- Dodaj jeszcze że popijał sobie butelke piwa. – wtrącił Siva.
- Tak, no jeszcze pił no i z tego rozkojarzenia wypluł wszystko co miał w gębie prosto na telewizor.
-Ah takie sprawy…
-Teraz wiemy kogo będzie wina jak się telewizor rozje*ie. –zaśmiał się Tom.
- Skończyliście wszyscy już?! – dodał oburzony Max.
- Dobra, dobra, cisza już. – Naressha postanowiła załagodzić sytuacje.
- To my może pójdziemy do mnie. – oznajmił Tom i poszedł razem z Kelsey na górę.
Razem z Nathanem postanowiliśmy dosiąść  się do reszty, która siedziała w salonie. Chłopak usiadł na fotelu a ja na jego kolanach.
- I jakie wrażenie robi na tobie Kelsey? – zaciekawiła się Nari.
- Miła… no może być. – uśmiechnęłam się.
- No, skończyłem!  - podskoczył Max, odrywając ścierkę od ekranu.                    
- Musimy to oblać! – Jay rozłożył ręce jak Bóg.
-O nie… ja już dzisiaj wole nie tykać. – Max użył rąk w geście obronnym.
- To my to za ciebie oblejemy.
- Nie bo będzie mi przykro. – zrobił smutną minę.
-Szkoda.
-Na nas już chyba czas… - Seev spojrzał na zegarek.
- Gdzie idziecie?
- Do restauracji.
- Dooo restauracjiiiiiii…??
-Tak do restauracji. To na nas już pora.
-A na nas? – spytał Nathan.
 -Stęskniłeś się za moimi rodzicami?
-Może.
- Dzisiaj ja też mam ich poznać nie? – zaśmiał się Jay.
- Błagam Alex, pójdziemy sami?
- Ale obiecałam mu.
-Właśnie, obiecała mi. – wyszczerzył zęby Jay.
- Dobra, to zbieramy się? – spytałam.
-Spoko. 

________________________________

Rozdział to totalna klapa -.- niestety. 
Wstawiłam, go tylko dlatego, że padło wiele pytań na temat: "kiedy będzie rozdział?". 
Wiem, rozczarowałam Was. ;/ 
Ale obiecuje następny rozdział napisać o niebo lepiej xD 

Dziękuje, że pod ostatnim rozdziałem było 8 komentarzy <wow>
Zdziwiłam się normalnie, a zarazem wzruszyłam. :D 

Serdecznie zapraszam na rozdział, który mi się podoba 1000 razy więcej niż ten xD